RECENZJA Szampon kolagenowy z ekstraktem z bambusa BingoSpa

Czas na pierwszą recenzję produktów z zakupów ze sklepu BingoSpa.eu. Na tapetę idzie szampon kolagenowy z bambusem :)

Duża butla - duży +. Beznadziejny korek duży -. 

Szampon jest rzadki, ale to nie przeszkadza w użytkowaniu. Trochę źle się dozuje przez ten korek, bo przy pierwszym użyciu na dłoń nalałam za dużo.

Dobrze się pieni, ale plącze włosy. Niestety szampon dość konkretnie plącze włosy. Ale zapach włosów i ich późniejsza gładkość powodują, że zapominam o męczącym rozczesywaniu :)

Zapach utrzymuje się na włosach około 2 dni. Odkąd są takie upały na dworze nie susze włosów suszarką (wiem, nie powinno się zostawiać włosów do wyschnięcia) i nawet bo takim naturalnym suszeniu włosy są miękkie i lśniące. 

Mam takie małe porównanie - ten szampon vs Fructis. Niestety ale bambus wygrywa :) Włosy nie są takie chemiczne w dotyku. Choć po Fructis'sie włosy lepiej się rozczesują, ale wole żeby mi włosy pachniały :) 

Szampon nie jest drogi bo kosztuje nie całe 13 zł za 500 ml

Na koniec powiem tyle - warto w niego zainwestować, chociażby żeby włosy nieco odpoczęły od wszystkich drogeryjnych cudów :)